"Pomysł wziął się z potrzeby zrealizowania oczekiwań pacjentów...". Z panią Hanną Łonak-Jarosz, właścicielką ośrodka Osada Zdrowia i Wypoczynku "Modrzewiowe Wzgórze" w Faściszowej, w ramach działalności punktu informacji turystycznej Dunajec-Biała rozmawia Piotr Firlej.
Piotr Firlej: – Skąd się wziął pomysł na osadę zdrowia i wypoczynku w Faściszowej?
Hanna Łonak-Jarosz: – Pomysł zrodził się wiele lat temu, kiedy staliśmy się właścicielami tego starego gospodarstwa. Zupełnie przez przypadek weszliśmy w posiadanie pewnej literatury wydanej na przełomie wieków. Wyczytaliśmy, że w tym rejonie a konkretnie w Bruśniku, Słonej i w rejonie Ciężkowic wiele lat temu były plany utworzenia uzdrowiska. Okazało się, że są tam doskonałe źródła wód mineralnych. Ówcześni włodarze tych miejscowości starali się zainteresować inwestorów utworzeniem sanatorium, domów wypoczynkowych, aby ściągnąć ludzi, kuracjuszy, którzy mogliby tu przyjechać zamiast odbywać długie podróże do tzw. „wód”, jak to dawniej się mawiało. Oczywiście ten pomysł nie został nigdy zrealizowany. Jedyną rzeczą, która jest pozostałością tamtego zamysłu, to rozlewnia wód w Słonej istniejąca do dnia dzisiejszego. Poza tym, od tego czasu nie powstał żaden ośrodek czy dom wypoczynkowy, ani państwowy, ani prywatny. Miała to być kontynuacja pomysłu, który zrodził się wiele lat temu.
P.F.: – Nazwa miejsca Modrzewiowe Wzgórze już sama w sobie jest zachętą, aby tutaj przyjechać. Skąd pomysł na Modrzewiowe Wzgórze?
H.Ł.-J.: – Wiele osób o to pyta. Pomysł na taką nazwę zrodził się z bardzo prostej przyczyny. Na środku naszego placu rośnie stary modrzew. Sądzę, że ma więcej niż 40 lat. Na skutek działania wiatru jest wykrzywiony w charakterystyczny sposób. Stał się symbolem naszego gospodarstwa. Modrzew wysunął się na pierwszy plan po tym jak teren wokół zabudowań został uporządkowany. To właśnie on rzuca się pierwszy w oczy, kiedy przyjeżdżamy do ośrodka. Dookoła niego przejeżdżają samochody, przechodzą ludzie, obserwujemy go z każdej strony. To jest pierwotna geneza nazwy. Po drugie chcemy wzgórze zazielenić, dlatego sami dosadzamy kolejne egzemplarze modrzewi. Niektóre z nich mają w tej chwili ponad 10 lat. Będą sadzone kolejne, aby nasze wzgórze było jeszcze bardziej modrzewiowe.
P.F.: – Jest Pani również lekarzem. Czy widzi Pani potrzebę utworzenia takiego ośrodka?
H.Ł.-J.: – Tak. Medycyną zajmuję się zawodowo od ponad 20 lat. Wielokrotnie kieruję pacjentów na leczenie uzdrowiskowe z wykorzystaniem wielu zasobów naturalnych, takich jak wody mineralne lub substancje, które stosuje się w leczeniu miejscowym. Leczenie przynosi bardzo dobre rezultaty. Odbywa się ono zarówno w dalszych uzdrowiskach, jak i w naszych okolicach. Poza Krynicą, Żegiestowem i Wysową, która leży już w województwie podkarpackim, właściwie nie dysponujemy żadnym uzdrowiskiem. Pacjenci nie za bardzo mają ochotę wyjeżdżać gdzieś bardzo daleko, jednak chcą korzystać z leczenia uzdrowiskowego. Nie ukrywam, że wiele osób liczy na wsparcie NFZ-u, PFRON-u. Nie każdy może sobie pozwolić na indywidualne wyjazdy. Pomysł na ośrodek wziął się z potrzeby zrealizowania oczekiwań pacjentów. Trzeba jednak zaznaczyć, że jesteśmy jeszcze w fazie rozruchu naszego przedsięwzięcia i nastawieni na grupy komercyjne. Jeżeli ktoś zechciałby przyjechać, to tylko i wyłącznie na własny koszt.
P.F.: – Czy w Modrzewiowym Wzgórzu będzie można uzyskać pomoc lekarską?
H.Ł.-J.: – Tak, jeżeli jest taka potrzeba zawsze służę pomocą bez względu na to czy jest to osoba dorosła czy dziecko. Okoliczni mieszkańcy wiedzą, że jeżeli jest jakiś problem, to mogą zadzwonić do mnie. Udzielam porady i ewentualnie kieruję do odpowiednich służb.
P.F.: – Proszę powiedzieć, co Państwo już oferujecie? Ośrodek przecież powstał niedawno.
H.Ł.-J.: – Ośrodek na dobrą sprawę uruchomiliśmy w listopadzie 2012 r. Budowa trwała niespełna dwa lata. Myślę, że pełny panel usług, jaki chcielibyśmy zaproponować naszym gościom będzie dostępny w ciągu półtora do dwóch lat. Niestety pewne urządzenia są kosztowne. Nie da się wszystkiego od razu zakupić. Musimy najpierw rozreklamować ośrodek, sprzedać pomysł zapraszając różne osoby, zachęcając do złożenia krótszych lub dłuższych wizyt. W miarę rozwoju ośrodka i wzrastającego zapotrzebowania na konkretne usługi będziemy starali się to wszystko uzupełniać na bieżąco.
P.F.: – Na stronie internetowej można znaleźć informacje na temat tego, co się tutaj znajduje. Proszę jednak powiedzieć z czego można korzystać już teraz oraz o tym, w czym się będzie specjalizował ośrodek?
H.Ł.-J.: – W tej chwili w ośrodku można korzystać z krytego basenu dużego o wymiarach 12 m x 8 m, jest również brodzik dla dzieci oraz jacuzzi. Poza tym, mamy wirówki do kończyn dolnych, wirówkę do kończyn górnych, saunę fińską, saunę na podczerwień oraz beczkę japońską na zewnątrz budynku – dla odważnych gości, szczególnie wtedy, kiedy pada śnieg i jest mróz. Oprócz tego, cały panel różnych masaży, począwszy od masażu klasycznego, czysto relaksacyjnego po masaż leczniczy, całościowy, częściowy, wykonywany przez doświadczonego fizjoterapeutę. Dysponujemy jeszcze masażem banią chińską, gorącymi kamieniami, aromatoterapią wspomaganą seansem na fotelu masującym.
P.F.: – To wszystko jest już teraz dostępne?
H.Ł.-J.: – Wymienione przed chwilą usługi są już dostępne. Oczywiście umawiamy gości indywidualnie, w zależności od tego, co kto sobie życzy.
P.F.: – Do tego dysponujecie Państwo bazą noclegową.
H.Ł.-J.: – Dysponujemy 60 miejscami noclegowymi w dwóch budynkach, w pokojach 1-osobowych i 2-osobowych z łazienkami. Ośrodek składa się z dwóch niezależnych budynków. W jednej części jest sala biesiadna, którą można wykorzystać w dowolny sposób, służy ona jako jadalnia lub miejsce spotkań szkoleniowych. Nie uciekamy również od organizacji uroczystości rodzinnych, spotkań towarzyskich. Wszystko uzależnione jest od zapotrzebowania.
P.F.: – Ośrodek położony jest na wzniesieniu, z dala od ruchliwej drogi. Dla obiektu o takim charakterze to atut.
H.Ł.-J.: – Tak, oczywiście. Ośrodek położony jest na uboczu, na skraju lasu, jest nim otoczony od strony wschodniej i południowej. Od zachodu i północy są pola i łąki. W pobliżu nie ma żadnych uciążliwości. Jesteśmy zlokalizowani na szczycie wzgórza, lecz dojazd nie stanowi problemu. Cisza i spokój. Każda pora roku jest tu ciekawa. Zimą krajobrazy są bardzo malownicze, wiosną dominuje soczysta zieleń, latem lekko zgaszona, a jesienią lasy mienią się w złocistych barwach. Samo miejsce można nazwać magicznym. Twierdziliśmy to przez lata, kiedy tu mieszkaliśmy. Od czasu, kiedy kupiliśmy gospodarstwo minęło 12 lat. Samo gospodarstwo istniało tutaj od ponad stu.
P.F.: – To również miejsce o wielu ciekawostkach.
H.Ł.-J.: – To miejsce znane było niektórym jako Tetmajerówka – od nazwiska poprzedniego właściciela, od którego kupiliśmy gospodarstwo. Faktycznie poprzednim właścicielem był Włodzimierz Przerwa-Tetmajer, pochodzący ze słynnej rodziny Tetmajerów. Gospodarstwo było kojarzone z jego osobą. Po przeciwnej stronie ośrodka, jest stara kapliczka ufundowana najprawdopodobniej przez poprzednich mieszkańców naszego domu, ponieważ nazwisko na kapliczce jest to samo. Kapliczka powstała w 1863 r., wtedy ktoś już tu mieszkał. Od zaprzyjaźnionych mieszkańców wiemy, że niedaleko od naszego ośrodka znajdowała się kiedyś karczma, która była niezwykle popularna.
P.F.: – W pobliżu powstało Centrum Muzyki Europejskiej Krzysztofa Pendereckiego, które może przyczyniać się do rozwoju turystyki w regionie. Czy w związku z tym widzicie Państwo jakieś korzyści dla Waszego ośrodka?
H.Ł.-J.: – Centrum Muzyki prof. Pendereckiego nastawione jest przede wszystkim na edukację młodych ludzi i ma dostarczać wrażenia dla ducha – kulturalne. Natomiast my możemy zaproponować turystom uzupełnienie tych doznań o to, co pożyteczne i zdrowe dla ciała. Możemy zaproponować to w formie dodatkowego relaksu, odpoczynku, ucieczki od codziennych zajęć. Nie ukrywam, że staraliśmy się obserwować poczynania budowy Centrum i dostosowywać nasze tempo rozwoju tak, by pewne nasze działania szły mniej więcej równolegle do ich budowy. Myślę, że nam się to udało, dlatego, że rozpoczęliśmy naszą działalność odrobinę wcześniej.
P.F.: – Czy planowane są tutaj imprezy cykliczne popularyzujące zdrowy tryb życia?
H.Ł.-J.: – Są w naszych planach takie przedsięwzięcia, które można określić, jako cykliczna impreza. Roboczy tytuł, który można byłoby przyjąć brzmi: „Weekend dla zdrowia”. Połączony będzie z konsultacjami specjalistów w różnych dziedzinach. Będzie promować zdrowe nawyki żywieniowe, zdrowe zachowania, aktywny wypoczynek, aktywny ruch. Dostępne będą konsultacje różnych specjalistów z dziedziny medycyny, rehabilitacji, dietetyki czy balneologii.
P.F.: – Do jakiej grupy docelowej kierowana jest wasza oferta?
H.Ł.-J.: – Nasza oferta skierowana jest do klienta indywidualnego. Z przyjemnością przyjmujemy również w naszym ośrodku grupy zorganizowane, większe lub mniejsze. Przyjeżdżają one na spotkania szkoleniowe, które mogą być urozmaicone oferowanymi przez nas formami relaksu. Możliwe są zarówno krótkie, jak i długie pobyty w ośrodku. W dalszym etapie, w miarę poszerzania oferty, będziemy chcieli oferować pobyty typowo rehabilitacyjne. Chcemy organizować turnusy –pobyty nastawione na konkretne problemy medyczne, połączone z indywidualnymi zaleceniami dla pacjentów. Ale na razie to jest jeszcze przyszłość. W tej chwili nastawiamy się na relaks, na spędzenie krótkiego urlopu, długiego weekendu w ciekawym miejscu, z możliwością wykorzystania walorów okolicy – polecamy to szczególnie tym, którzy jeszcze nie do końca znają otaczające tereny.
P.F.: – Czy można tutaj zjeść?
H.Ł.-J.: – Nie prowadzimy tzw. gastronomi otwartej. Oznacza to, że nie zawsze nasza restauracja jest czynna. Szczególnie jeżeli chodzi o dni powszednie. W weekendy sprawa wygląda już inaczej, wtedy można zamówić obiad. Jest możliwość wcześniejszego zamówienia wyżywienia dla grup zarówno tych mieszkających w Modrzewiowym Wzgórzu oraz dla tych, mających ochotę wstąpić tu tylko na posiłek. Ten temat jest do uzgodnienia. Należy skontaktować się z nami kilka dni wcześniej. Szefowa kuchni ma szereg ciekawych propozycji, które cieszą się zadowoleniem naszych gości.
P.F.: – Organizowali Państwo ze Stacją Narciarską „Jurasówka” zimowe promocje. Czy planujecie podjęcie współpracy z innymi organizatorami turystyki na Pogórzu?
H.Ł.-J.: – Jak najbardziej. Pierwszą firmą, z którą nawiązaliśmy ścisłą współpracę na okres zimowy, jest wyciąg narciarski „Jurasówka”. Ustaliliśmy wspólnie propozycje dla osób, które chcą skorzystać z wyciągu i równocześnie z naszych usług hotelowo-gastronomicznych. Często bywa tak, że przyjeżdżające osoby to narciarze, którzy chcą nie tylko jednorazowo skorzystać z wyciągu, ale również pobyć tu kilka dni. Pojawił się problem – Jurasówka nie dysponuje bazą noclegową. Stąd pomysł połączenia tych dwóch miejsc w całość. My proponujemy nocleg i wyżywienie oraz dodatkowo pakiet relaksacyjny, natomiast Jurasówka karnet zjazdowy. Oczywiście klienci w takim układzie otrzymują rabaty. Nasi goście są zadowoleni z takiej promocji. Jeśli chodzi o inne przedsięwzięcia, to jesteśmy otwarci na współpracę.
P.F.: – Dziękuję za rozmowę.
Więcej informacji na temat Osady Zdrowia i Wypoczynku Modrzewiowe Wzgórze na stronie www.modrzewiowe-wzgorze.pl
Kliknij TUTAJ, a przejdziesz do mapy obszaru LGD Dunajec-Biała.
Nasze rekomendacje dla turystów i odwiedzających. Polecamy!
Zapoznaj się z naszymi produktami regionalnymi.
Kontakt z Lokalną Grupą Działania Dunajec-Biała: Kierownik biura: Jan Czaja jan.czaja@dunajecbiala.pl tel. 14 665 37 37 |
Informacja turystyczna, obsługa strony: Piotr Firlej - Centrum Usług Turystycznych i Przedsiębiorczości kontakt@cut.travel.pl tel. 691 856 577 |
all rights reserver dunajecbiala.pl design by marketingstudio.pl |
Oficjalna strona informacji turystycznej Gminy Ciężkowice, Pleśna, Wojnicz, Zakliczyn. Strona prowadzona jest w ramach działalności Lokalnej Grupy Działania Dunajec-Biała.