oficjalna strona informacji turystycznej Gminy Ciężkowice, Pleśna, Wojnicz, Zakliczyn
 
Rancho Stenson
Chcesz jeździć konno, ale nie wiesz czy dasz radę? Tutaj instruktorzy nauczą Cię wszystkiego od podszewki.

O tym jak wiele wspólnego mają ze sobą tango argentyńskie, "Tango Saloon" i jazda konna, z Martą Montaną Sowińską z Rancza Stetson w Jastrzębi rozmawia Piotr Firlej CUT.Travel.Pl. Wywiad powstał w ramach działalności turystycznej IT.DunajecBiala.Pl. Przeczytaj wywiad i wygrywaj nagrody. Nagrodami w konkursie są: lekcja jazdy konnej dla jednej osoby, lub do wyboru, przejazd zaprzęgiem parokonnym po okolicy wraz z osobą towarzyszącą.

Przeczytaj wywiad i odpowiedz przynajmniej na jedno z trzech pytań:
- Co to jest Stetson?
- Dlaczego sala biesiadna w Ranczo Stetson nazywa się „Tango Saloon”?
- Kiedy koń ma do człowieka pełne zaufanie?

Odpowiedzi należy przesyłać do 4 marca 2013 r. na adres stetson_ranczo@vp.pl

Losowanie nagrody zostanie przeprowadzone 5 marca przez Martę Sowińską w obecności przynajmniej jednego świadka. Informacja zostanie opublikowana na stronie www.it.dunajecbiala.pl

Zobacz na lokalizację Rancza Stetson: www.stetsonranczo.com/index/mapa.html


 

 "Ludzie sądzą, że jest to czarowanie, zaklinanie..."

- Skąd taka nazwa dla rancza - Stetson?

Marta Montana Sowińska: - Stetson jest to nazwisko producenta kapeluszy westernowych, to również główny fason kapeluszy western.

- Na swojej stronie internetowej prezentujecie wiele możliwości spędzenia wolnego czasu na waszym ranczo. Co szczególnie oferujecie przybywającym do was turystom?

M.M.S.: - Zazwyczaj jest to pakiet, czyli komplet usług z noclegiem, jazdami konnymi oraz innymi atrakcjami jak biesiady. Oferujemy również przejazdy zaprzęgiem parokonnym, plenery artystyczne oraz stylizacje do sesji zdjęciowych w różnych aranżacjach i klimatach. Przede wszystkim naszą ofertą jest jazda konna. Przyjeżdżają do nas nie tylko pasjonaci, ale również i tacy, którzy nigdy w życiu nie widzieli tak dużego zwierzęcia na żywo. Osoby które boją się koni, mogą się z nimi oswoić na tyle, że z powodzeniem będą w stanie jeździć konno. Mamy ponadto salę kominkową w klimacie „Dzikiego Zachodu”, nazywa się „Tango Saloon”. Sala jest dostępna cały czas dla gości przebywających na ranczu. Mogą oni organizować wspólne sjesty, wieczorne posiadówki czy też potańcówki z muzyką country. W zależności od typu imprezy (imieniny, sylwester, impreza integracyjna, Hubertus, biesiady) i preferencji gości możemy zapewnić odpowiedni katering czy też prawdziwą „wyżerkę”. Zapewniam, że klimat tego miejsca jest ciekawy.

- Chciałbym, abyśmy zachęcili czytających wywiad do spróbowania nauki jazdy konnej, uprawiania tej formy rekreacji. Dlatego mam pytanie. Czym różni się świat widziany z grzbietu konia od tego na co dzień?

M.M.S.: - Niewątpliwie jest różnica! Na przykład, jeśli jedziesz konno, to więcej znajdziesz grzybów. Nie wiem czemu tak się dzieje, ale zawsze tak jest. Jadąc konno, zauważa się rzeczy i zjawiska, które nie zawsze się spostrzega nawet na piechotę, a już nie wspomnę o jeździe samochodem. Z siodła odczuwa się zmiany pór roku To się dostanie gałęzią, a kiedy indziej śnieg spadnie na głowę, wjedzie się w jakieś błoto, poślizgnie się, to się przeskoczy przez zwalony pień itp. Co rusz jakaś atrakcja. Dodam, że leśne zwierzęta w obecności konia zachowują się spokojnie i pochodzą bliżej.

- Jak wygląda relacja pomiędzy jeźdźcem, a koniem?

M.M.S.: - O to już jest osobny temat! Pasjami tańczę tango argentyńskie. Znany nam taniec towarzyski raczej niewiele ma wspólnego z tangiem argentyńskim. Jest to taniec tworzony na bieżąco do muzyki. Nie ma dwóch takich samych układów tanecznych. Tango argentyńskie polega na współpracy tańczących partnerów. Mężczyzna prowadzi w tańcu, kobieta jest jak marionetka i zupełnie jest poddana jego woli. Ona interpretuje, to co on jej zaproponuje. On decyduje o każdym ruchu. Pary tworzą swój indywidualny, niepowtarzalny świat. Jeśli chodzi o układ jeździec - koń, jest to taka sama relacja. Partnerem jest jeździec, partnerką jest koń. W zasadzie ludzie, którzy na to patrzą z boku, nie zdają sobie sprawy z tego, do czego może doprowadzić taka mistrzowska jazda na koniu. Koń może pracować pod jeźdźcem bez rzędu, bez wędzidła, może słuchać prawie niewyczuwalnych impulsów pochodzących od jeźdźca. Ludzie widząc coś takiego sadzą, że to jest czarowanie, zaklinanie konia. Uważają, że koń czyta jeźdźcowi w myślach. Widząc tańczących tango, sądzą, że to z góry zaplanowany układ, aranżacja, a to jest bieżąca interpretacja-czytanie siebie nawzajem. Koń ma tak wrażliwe zmysły, że czuje napinanie naszych mięśni. Nie zdajemy sobie sprawy, że kiedy popatrzymy w którymś kierunku, to koń wyczuwa. On czyta nasze ciało. Moim zdaniem tango argentyńskie to jest taki taniec, który bezpośrednio można odnieść do jazdy konnej. Dlatego właśnie mamy tutaj „Tango Saloon”. Stylistycznie próbuję łączyć tango z jazdą konną w stylu western. W tej chwili mamy tutaj połączenie klimatu Dzikiego Zachodu z pogranicza amerykańsko-meksykańskiego z nutą burleski.

- Masz jakieś ulubione konie?

M.M.S.: - Tak, musi być jakiś pupil w stajni. Potrzeba dużo czasu, aby wychować sobie stawkę koni, którą można zaoferować ludziom do jazdy. W tej chwili jestem bardzo zadowolona z efektu. Około 10 lat temu przyprowadziłam pierwszego konia, wokół którego budowałam boks. Przyprowadziłam śliczną klacz, to jest ta pupilka – Hawana. Teraz jest to stajenna „profesorka”. Poświęciłam jej sporo czasu, którego wówczas miałam więcej. W efekcie sama skutecznie uczy teraz jeździć początkujących. To jest koń z charakterem, a to ważne. Teraz mam takie, które jeżdżą z jeźdźcem pierwszy raz w teren i które pracują pierwszy raz na ujeżdżalni. Mam konie dla bardziej zaawansowanych, konie „żyły”, które dostarczają wiele emocji w terenie. Moje zadanie jako instruktora polega na tym, aby odpowiednio je dostosować do sytuacji i do umiejętności.

- Czy turyści nie boją się koni?

M.M.S.: - Turyści, wchodząc do stajni czy na ujeżdżalnię, generalnie są poddenerwowani, bo pierwszy kontakt z koniem przysparza sporo emocji. Tutaj tak naprawdę instruktor musi działać uspokajająco. Ludzie zawsze mają jakieś emocje z tym związane. Jako instruktor o tym wiem i staram się rozładować napięcie. Często żartuję, zadaję rozluźniające zajęcia czy ćwiczenia, które pomagają budować zaufanie tak do konia, jak i do instruktora.

- Meteopaci wśród koni też się zdarzają?

M.M.S.: - Oczywiście że tak, autentycznie (śmiech). Zwłaszcza klacze mają różne nastroje.

- Kim jest instruktor dla konia?

M.M.S.: - Każdemu, kto uczy się jeździć, tłumaczę, że koń jest zwierzęciem uciekającym, roślinożernym. To nie jest agresor, to koń na początku traktuje człowieka jak agresora. My zmierzamy do tego, aby koń traktował nas jako kogoś przyjaznego, kogoś komu może zaufać. Mamy być dla niego autorytetem, ale najpierw musimy tym autorytetem się stać. Koń jest jak dziecko, czuje się komfortowo, jeśli sam nie musi decydować o sobie. Jeśli ma przewodnika stada, który wprowadza zasady, pilnuje jego bezpieczeństwa, który pilnuje jego zachowania, tego co on może robić, a czego nie może robić - jak małe dziecko. Koń jest wtedy beztroski, kiedy ma do nas pełne zaufanie. Nie ma gorszej sytuacji od tej kiedy koń musi sam o sobie decydować. Człowiek musi być zdecydowany i kierować do konia jasne i proste dla niego propozycje. Wszystko na zasadzie współpracy - jak w tangu. (śmiech) Już kiedyś doszłam do wniosku, że muszę wydać taką książeczkę „1000 pytań do…” , i jak mnie ktoś będzie pytał o to, czy jak koń śpi to stoi czy leży, czy koń gryzie, kopie, czemu koń chrupie, tupie, macha ogonem, czy koń ziewa, czy się uśmiecha, czy ma emocje itd. to będę odsyłała do tej publikacji. (śmiech)

- Dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że taki podręcznik dla turystów powstanie.


Zapraszamy do odwiedzania strony Rancza Stetson www.stetsonranczo.com


Fot. Wiktor Chrzanowski






 

 

Archiwum:         


Witamy na stronie informacji turystycznej Lokalnej Grupy Działania Dunajec-Biała, obejmującej swoim zasięgiem gminy Ciężkowice, Pleśna, Wojnicz, Zakliczyn.

  
Kliknij TUTAJ, a przejdziesz do mapy obszaru LGD Dunajec-Biała.


Nasze rekomendacje dla turystów i odwiedzających. Polecamy!

 


Zapoznaj się z naszymi produktami regionalnymi.

 

 

 
ładowanie...
 
Archiwum
logo
Kontakt z Lokalną Grupą Działania Dunajec-Biała:
Kierownik biura: Jan Czaja
jan.czaja@dunajecbiala.pl tel. 14 665 37 37
Informacja turystyczna, obsługa strony:
Piotr Firlej - Centrum Usług Turystycznych i Przedsiębiorczości
kontakt@cut.travel.pl tel. 691 856 577
all rights reserver dunajecbiala.pl design by marketingstudio.pl

Oficjalna strona informacji turystycznej Gminy Ciężkowice, Pleśna, Wojnicz, Zakliczyn. Strona prowadzona jest w ramach działalności Lokalnej Grupy Działania Dunajec-Biała.